Przedstawiamy miejsce, które od dziesięcioleci zdumiewa odwiedzających i figuruje na pierwszej pozycji najciekawszych zabytków architektonicznych świata. Machu Picchu, jedn z siedmiu cudów świata — jak powstało, kto je odkrył i jakie skrywa przed nami tajemnice? Zapraszamy na wspólną podróż przez zawiłą historię inkaskich ruin, które co roku przyciągają miliony osób.
Ruiny Machu Picchu znajdują się w Peru, koło miasteczka Aquas Calientes, które jest bazą wypadową do zabytku, oraz w odległości 114km do Cuzco (Cusco). Rozpościera na się wysokości 1999-2400 m n.p.m. na przełęczy pomiędzy dwoma górami, Montaña Machu Picchu i Huayna Picchu (Wayna Picchu – Młody Szczyt), w Andach, łańcuchu górskim, rozciągającym się w Ameryce Południowej.
Machu Picchu w języku quechua (keczua) oznacza “stary szczyt”. Jęzky ten użuwany był nie tylko przez Inków, ale przez cały szereg indiańskich plemion z terytorium Peru, Ekwadoru i Boliwii. Wciąż jeszcze pozna spotkać wioski, gdzie mówi się głównie w Quechua, a oficjalny język, czyli hiszpański, znają tylko nieliczni. Zapis nazwy stolicy imperium inków często sprawia nam problemy, dlatego często te ruiny określane jako Maczu Pikczu, Machu Pichhu, a nawet Matsu Pitsu 😅
Dzisiejsze Peru jest krajem wielokulturowym, gdzie tradycja zgrabnie przeplata się ze współczesnością. Będąc na miejscu, trudno oprzeć się uczuciu podziwu dla poszanowania historii i pradawnych zwyczajów, jakie wciąż wywierają wpływ na społeczeństwo. Wizytówką dzisiejszej republiki są ruiny miasta Inków, których nazwa w języku quechua rozbrzmiewa w każdym zakątku globu.
Obiekt jest najlepiej zachowanym kompleksem architektonicznym z czasów inkaskiego imperium. Badacze przypisują jego powstanie na pierwszą połowę XV wieku, kiedy stery państwa Inków przejął Pachacuti Inca Yupanqui. Zarządził on budowę twierdzy na szczycie góry, która najprawdopodobniej miała pełnić funkcje wojskowe, reprezentacyjne i ceremonialne. Istnieją przypuszczenia, że Machu Picchu służyło jako letnia rezydencja dziewiątego króla Inków — Pachacuteca. Niektórzy archeolodzy uważają, że mogło pełnić również rolę obserwatorium astronomicznego.
Oryginalną nazwą dzisiejszego Machu Picchu była Patallaqta. Jest to zlepek słów w języku quechua nawiązujący do charakteru samej konstrukcji. ‘Pata’ – schodek i ‘llaqta’ – miasto trafnie ujmują specyfikę inkaskiej twierdzy założonej na wysokości 2400 metrów n.p.m.
W szczytowej fazie rozwoju mieszkało tutaj ponad 1000 osób z różnych kręgów inkaskiego społeczeństwa. Górną część Machu Picchu zarezerwowano dla władcy i kapłanów. W dolnych partiach ulokowano natomiast domy dla służby i budynki gospodarcze, które płynnie łączą się z tarasami rolniczymi.
Budowa Machu Picchu zajęła około 50 lat i przypadła na burzliwy okres historii Peru. Zaledwie 80 lat od otwarcia twierdzy, Inkowie musieli szybko ją opuścić na skutek wojny z europejskimi konkwistadorami pod wodzą Francisco Pizzarro. Inna teoria głosi, że lokalną cywilizację wyniszczyła ospa przyniesiona przez najeźdźców. Kolejna popularna hipoteza sugeruje, że Inkowie doskonali zdawali sobie sprawę z braku szans w starciu z nadciągającymi wojskami Hiszpanów. Być może podjęli decyzję o szybkim porzuceniu rezydencji Patallaqta, by wyprzedzić oblężenie przez wroga i zachować znajdujące się w twierdzy skarby.
Za datę opuszczenia kompleksu przez mieszkańców uznaje się rok 1537. Na szczęście dla całej ludzkości, Hiszpanie nigdy nie odnaleźli tego miejsca. Pozostało ono ukryte w górach przez niemal 400 lat. Dziś jest świadectwem niezwykłych dziejów Inków i stanowi wehikuł czasu dla współczesnych badaczy, którzy chcą lepiej zrozumieć historię ten niepiśmiennej cywilizacji oraz punktem obowiązkowym niemal każdej wycieczki do Peru.
Spacerując po Świątyni Słońca i przyglądając się rytualnemu kamieniowi Intihuatana, powrót do przeszłości wydaje się nieunikniony. Jak toczyło się codzienne życie w Machu Picchu przez 80 lat jego funkcjonowania?
Podstawą lokalnej gospodarki była własna produkcja żywności i rzemiosło. Opiekę nad stadami zwierząt i tarasami rolniczymi sprawowali yanakunas, czyli służący z dużą dozą wolności osobistej. Sądząc po liczbie pozostawionych chat, ich liczebność mogła sięgać nawet 800 osób. Na szczycie hierarchii społecznej w Patallaqta znajdowali się kapłani i rodzina królewska.
Co ciekawe, wiedzę o życiu Inków w dużej mierze zawdzięczamy współczesnej medycynie i rozwojowi laboratoriów biochemicznych. Skrupulatna analiza składu kości ludzkich i zwierzęcych pozwalają z dużą dozą prawdopodobieństwa odtworzyć piramidę żywieniową w Machu Picchu, która opierała się na roślinach strączkowych, kukurydzy, ziemniakach i popularnych do dzisiaj świnkach morskich (cuy).
Niestety, Inkowie nigdy nie byli zainteresowani tworzeniem pisemnych świadectw swojej bytności. Trójwymiarowy zapis węzłowy na włosiu lamy i alpaki (kipu) służył tylko do tworzenia notatek numerycznych i ma niewielką wartość informacyjną.
Mistyczna aura Machu Picchu ma również związek z tym, że raczej nigdy nie odkryjemy dokładnych motywów jego powstania. Nie odtworzymy wydarzeń, jakie miały tu miejsce i nie poznamy mentalności zwykłych obywateli Imperium Inków. Możemy jedynie przyglądać się spektakularnym technikom budowania twierdzy na szczycie góry, która zdumiewa swoim rozmachem i niedostępnością.
Kompleks Machu Picchu składa się z ponad 200 budynków o różnym przeznaczeniu, które powstały z granitowych bloków, których waga sięga od kilku do kilkudziesięciu ton. Niemałe zaskoczenie budzi wśród turystów informacja, że Inkowie nie tylko nie znali pisma, lecz również nie wynaleźli koła! Jak zatem udało im się manewrować tak olbrzymim ładunkiem i umieszczać go w zaplanowanych miejscach?
Odrzucając teorie o wsparciu kosmitów, naukowcy prezentują właściwie tylko jedną hipotezę — korzystanie z przemyślanego systemu dźwigni i ramp wjazdowych. Przypomnijmy, że budowa Patallaqta zajęła niemal pół wieku i pracowało przy niej kilkanaście tysięcy osób. Przyjęcie tak długiego horyzontu czasowego pozwala nieco odmitologizować cały proces i sprowadzić go do szczegółowego planu i konsekwentnej realizacji.
Inkowie mieli ułatwione zadanie przy pozyskiwaniu budulca. Bloki granitowe na zboczu góry zostały osłabione licznymi trzęsieniami ziemi. Szczeliny skalne stopniowo ulegały rozszerzeniu, co doprowadzało do oderwania się głazów. Ich szlifowanie następowało na pobliskim kamieniołomie, którego pozostałości możemy podziwiać po wejściu do cytadeli.
Budynki Machu Picchu wzniesiono bez użycia zaprawy murarskiej. Kamienne bloki precyzyjnie szlifowano, aby idealnie pasowały do siebie i wypełniały wszelkie szczeliny. Brak trwałego połączenia okazał się podstawą przetrwania obiektu w regionie o wysokiej aktywności sejsmicznej. Współcześni konstruktorzy mostów w zatoce San Francisco doskonale wiedzą, że luźne połączenia gwarantują przetrwanie konstrukcji podczas trzęsień ziemi. Pod tym względem Inkowie wyprzedzili swoją epokę o kilkaset lat i zadbali o to, aby ich projekt był niezniszczalny dla Matki Natury.
Na uwagę zasługuje również system wykutych w litej skale podziemnych kanałów, które spełniały dwie funkcje: odprowadzanie wody i powstrzymywanie erozji, a także nawadnianie pól uprawnych ulokowanych na kamiennych tarasach. Inkascy inżynierowie zadbali także o dostarczanie bieżącej wody do każdego budynku. Do dzisiaj zachowały się pozostałości kamiennych umywalek i fontann, które przekierowywały wodę z górskich źródeł i tworzyły jeden, rozległy system wodociągów.
Laserowe skanowanie terenu pokazało, że podziemne fundamenty i korytarze mogą zajmować znacznie większą przestrzeń niż to, co widoczne na zewnątrz. Machu Picchu wciąż skrywa wiele tajemnic, na które czasem natykają się zwykli turyści. Inżynier David Crespy okazał się wnikliwym obserwatorem, kiedy to w 2010 roku wypatrzył zasypane kamieniami przejście do komory grobowej.
Uznanie odkrycia Machu Picchu w 1911 roku przez Hirama Binghama jest sporym uogólnieniem, które ma bardziej na celu przypisanie zasług, niż potwierdzenie faktycznego pierwszeństwa w dotarciu do inkaskich ruin.
Pierwsze dowody odkrycia sięgają bowiem roku 1867 i są związane z postacią niemieckiego przedsiębiorcy i podróżnika — Augusto Bernsa. Jego tartak nad rzeką Urubamba stanowił bazę wypadową do eksploracji okolicy i umożliwił nawiązanie kontaktów z lokalną społecznością. Bernsa wcale nie interesowało jednak poznanie historii Inków i zabezpieczenie zabytków. Jego działalność skupiała się na plądrowaniu grobowców i wywożeniu wszystkiego, co uznał za wartościowe (należy tu podkreślić, że proceder ten odbywał się za przyzwoleniem peruwiańskiego rządu). Dopiero po jego śmierci w 1888 roku w Machu Picchu ponownie zapanował spokój.
Hiram Bingham prezentował zgoła odmienne podejście. Jego zainteresowania miały związek z archeologią, historią i ochroną zabytków. Zaprowadzony do ruin przez 11-letniego Pablito Alvareza, Bingham ogłosił światu, że odkrył historyczną stolicę Imperium Inków — Vilcabamba. Wprawdzie tę teorię w 1976 roku obalili Tony Halik i Elżbieta Dzikowska (ruiny prawdziwej Vilcabamba znajdują się 900 km na północ od Machu Picchu), to właśnie Hiram Bingham zapisał się w historii jako propagator i odkrywca największego zabytku w Peru.
Musimy tu dopowiedzieć, że Bingham wcale nie wzbraniał się przed wywozem zabytków z twierdzy Inków. Do USA trafiło ponad 40 tysięcy artefaktów (ponownie – za wiedzą i zgodą prezydenta Peru). Jednak nie uległy one wyprzedaniu, zagubieniu i zniszczeniu (jak to miało miejsce u Augusto Bernsa), lecz otrzymały należytą im ochronę. Postępowanie sądowe z 2011 roku poskutkowało decyzją USA o zwróceniu większości przedmiotów rządowi peruwiańskiemu. Proces odzyskiwania zabytków trwa do dzisiaj.
Hiram Bingham figuruje w większości książek historycznych jako odkrywca inkaskiej cytadeli. Musisz jednak wiedzieć, że istniała jeszcze jedna postać związana z ujawnieniem Machu Picchu. W 1902 roku — 9 lat przed wyprawą Binghama — cytadelę ujrzał peruwiański rolnik Agustín Lizárraga Ruiz. Wyruszył na poszukiwanie nowych terenów uprawnych i 14 lipca 1902 roku dotarł do Machu Picchu. Swój pobyt zaznaczył na jednym z kamieni tworzących Świątynię Trzech Okien. Inskrypcja ”A. Lizárraga 1902” została wymazana przez samego Binghama, który podobno uznał ją za niezgodną z zasadami konserwacji zabytków…
Machu Picchu wprawia w zachwyt za każdym razem, gdy przekroczy się słynną Bramę Słońca i ujrzy potęgę skalnego miasta otoczonego pasmem Cordillera de Vilcabamba. Zachęcamy do przeczytania następnego artykułu na naszym blogu, gdzie podajemy szereg informacji praktycznych o tym, jak przygotować się do wyprawy na Machu Picchu. I jak zawsze — zapraszamy do wspólnej podróży!
Pasjonat wszelkich aktywności na świeżym powietrzu. Od kilkunastu lat wędruje po świecie. Czuje taką samą pasję do odkrywania Chin, Peru, Ekwadoru czy Tanzanii, jak i do pokazywania swoim dzieciom najpiękniejszych miejsc na Lubelszczyźnie i Mazowszu. Miłośnik samochodowych wypraw po bezdrożach i podróży łodziami po amazońskich rzekach. Autor przewodników turystycznych. Osoba, która radość czerpie z bycia w ciągłym ruchu i stara się tą pasją zarażać innych. W Pakuj Plecak możecie się z nim wybrać do Peru – pokaże Wam wszystko, co warto odwiedzić i zobaczyć.